Ponieważ jeszcze kilka dni temu zima była jakaś taka słaba, a za oknem szaro, buro i ponuro postanowiliśmy z Areskiem przetestować (a właściwie zaprezentować, bo przetestowane mamy od dawna) idealną zabawkę na nudę.
Ares 1
Zabawka ta jest sztandarowym produktem amerykańskiej firmy tworzącej artykuły dla zwierząt. Z oficjalnej strony producenta możemy dowiedzieć się, że jej założycielem jest właściciel emerytowanego psa policyjnego – Fritz’a. Mimo, iż Joe bardzo kochał swojego czworonoga miał z nim spory problem. Fritz uwielbiał gryźć kamienie, patyki i inne twarde przedmioty, przez co bardzo niszczył sobie zęby. Z obawy o zdrowie zwierzaka właściciel długo rozmyślał, w jaki sposób oduczyć go takiego zachowania. Pewnego dnia, kiedy Joe naprawiał swój samochód Fritz znów zabrał się za swoje destrukcyjne zajęcie. Zdenerwowany i bezsilny Joe zaczął rzucać w kierunku psa przedmiotami, które akurat miał pod ręką, aby odwrócić uwagę Fritz’a od gryzienia kamieni. Kolejne przedmioty lecące w stronę psa nie robiły na nim żadnego wrażenia do czasu, aż właściciel rzucił psu gumową części zawieszenia samochodu.Przedmiot miał nieregularny kształt, a ponieważ był zbudowany z wytrzymałej gumy, rzucony odbijał się w trudną do przewidzenia stronę. Pies był zachwycony i do tego stopnia zainteresował się przedmiotem, że nie tylko porzucił gryzienie kamieni, ale przyniósł swoją nową „zabawkę” do Joe’go, położył mu ją na kolanach i zachęcał do dalszej zabawy. Tak powstał pomysł na stworzenie klasycznego KONG’a.
Teraz trochę naszych spostrzeżeń na temat tej zabawki :).
KONG dostępny jest w kilku rozmiarach. My przetestowaliśmy rozmiary L, XL i XXL. Dla psa wielkości owczarka niemieckiego chyba najbardziej odpowiedni jest rozmiar XL, chociaż (mimo sporej różnicy w wielkości) dwa pozostałe rozmiary też się sprawdzają. 
Kong rozmiary konga wilkości Kong rozmiary konga wielkości

Oprócz różnych rozmiarów KONG’a można nabyć w wersji „extreme” (czarny – z bardziej twardej i wytrzymałej gumy) dla psów z wyjątkowym talentem do robienie z jednej zabawki kilku mniejszych 😉 . Ares takich talentów zwykle nie przejawia, dlatego nasz klasyczny (czerwony) KONG ma się całkiem dobrze pomimo upływu czasu. Ponadto zabawka ma też wariant „szczeniaczkowy” i dla psich seniorów (bardziej miękki niż KONG czerwony).
Jedną z zalet zabawki jest jej kształt i materiał, z którego została wykonana. Dzięki temu jest świetnym aportem, ponieważ odbija się w nieprzewidywalny sposób, co sprawia psom ogromną frajdę. Ponieważ KONG wykonany jest z wytrzymałej gumy, nie niszczy psich zębów, tak jak mogą to robić kamienie, patyki czy inne twarde przedmioty.

KONG wypełnienie Przykłądowy sposób napełniania konga

Przykładowy sposób wypełnienia KONG`a

Zabawkę można też wypełnić różnego rodzaju jedzeniem, co z pewnością zachęci psa do zainteresowania się nią i przyjemnie zajmie mu czas :). Jak to zwykle bywa, każdy pies ma swoją indywidualną strategię na rozpracowanie takiego „nadzianego przedmiotu”. Ares zwykle wylizuje górną warstwę, (którą u nas jest np. serek topiony), a następnie rzuca KONG’iem do czasu, aż nie wypadnie z niego reszta ładunku. Zajmuje mu to zwykle około 15-30 minut.
 

Takie „jedzeniowe” zabawki są dla psa bardzo korzystne. Nie tylko zapewniają psu zajęcie, ale również:
  • pomagają odwrócić jego uwagę od innych często niepożądanych zachowań (bo po co obgryzać nogi od stołu jak pod nosem ma się jakiś pyszny kąsek?)
  • obniżają napięcie i pozwalają trochę „zmęczyć” psa, a jak wiadomo zmęczony pies to szczęśliwy pies
  • obniżają stres – gryzienie i żucie sprzyja wydzielaniu serotoniny (nazywanej hormonem szczęścia) w mózgu psa (a jeśli nie ucierpią przy tym buty, stres właściciela też pewnie będzie mniejszy 😉 )
Te czynniki sprawiają, że KONG jest często polecany przez weterynarzy, behawiorystów i psich szkoleniowców, jako pomoc w eliminowaniu np. lęku separacyjnego czy frustracji u psów.
Teraz może trochę na temat sposobów przygotowywania KONG’a. Można do niego wkładać najróżniejsze pyszności, byle tylko naszemu psu smakowały i oczywiście nie szkodziły.

Nasza technika nadziewania wygląda tak:

Nasza technika nadziewania wygląda tak:

na dno kong

 

  • na dno KONG’a dajemy jakąś „mega pyszność” – ale na tyle sypką, żeby pies mógł ją w miarę łatwo wydobyć (bo wylizać może mu być trochę ciężko) – np.: pokrojoną parówkę/kiełbasę, kawałki żółtego sera, kawałki kurczaka, gotowane rozdrobnione jajko, rybę obraną z ości.

 

wypełnienie konga czym wypełnic konga

  • następnie wkładamy trochę suchej karmy – ta warstwa nie jest konieczna, ale ponieważ Ares stał się małym głodomorem – na karmę nie narzeka 🙂 (można też włożyć np. ryż)

 

co napchać do konga

 

  • kolejna warstwa to jakiś „zapychacz” (ma za zadanie utrudnić psu szybkie opróżnienie zabawki) – w naszym przypadku jest to zwykle serek topiony, można też dać biały ser, pasztet czy mięso mielone

 

 

 

 

kong 2

  • na koniec można jeszcze wypełnić mały otwór np. odrobiną pasztetu, mięsa mielonego (zależnie od psich upodobań), który jeszcze bardziej będzie kusił naszego psa 🙂 

 

kong 7

Gotowe KONG`i

  • aby bardziej urozmaicić naszemu pupilowi zabawę i jeszcze utrudnić zadanie, tak przygotowanego KONG’a możemy zamrozić – to idealna opcja na upalne lato, ale nie tylko 😉

 

kong kibic
A tak Ares kibicuje podczas procesu nadziewania zabawki 🙂


Pamiętajcie, że jeżeli Wasz pies jeszcze nie miał odczynienia z KONG`iem – powinniście trochę ułatwić mu zadanie i nadziać zabawkę tak, aby była w miarę łatwa do opróżnienia – wtedy zwierzak się nie zniechęci i szybko nuczy, że warto się trochę pomęczyć.
Innym sposobem na wypełnienie KONG’a jest zamrożenie w środku wody lub rosołu – (trzeba tylko najpierw zatkać mały otwór znajdujący się na dnie – np. zamrozić wewnątrz odrobinę pasztetu). Można też do zewnętrznej-górnej warstwy dodać żółty ser, a następnie podgrzać zabawkę w mikrofalówce. Pomysłów jak widać jest całkiem sporo, a odrobina wyobraźni pozwoli każdemu opracować własną receptę na pysznego i atrakcyjnego KONG’a.

 

Może macie już jakieś doświadczenia z tą zabawką? Jakieś pomysły na pyszne nadzienie? Komentarze, jak zawsze, są mile widziane:).

Ares 2
mmmyyy…pyszka.. 😀

Tym czasem zobaczcie, co Ares ma do powiedzenia na temat KONG’, a my ruszamy poszaleć na śniegu skoro w końcu jest 😀 😀 :D. 

Zapisz

Zapisz

Zapisz